Bluźnierstwo w Piśmie Świętym początkowo dotyczyło imienia Bożego, następnie sięgnęło Osoby Jezusa Chrystusa, aż objęło także Kościół. Z biegiem czasu zmienił się również sposób karania za ten grzech – od kamienowania w Starym Testamencie po karę w znaczeniu duchowym w Nowym Testamencie.
Najogólniej mówiąc, bluźnierstwo to urąganie, znieważanie, szydzenie skierowane przeciw Bogu. Bluźnierstwem jest także lżenie i znieważanie osób bądź rzeczy ze względu na Boga. Wyraża się w słowach, ale może dokonywać się też za pomocą czynów, a także myśli. Tak sformułowane określenie bluźnierstwa odnosi się także do jego biblijnego rozumienia.
Bluźnierczy skutek kłótni
Pojęcia „bluźnić”, „bluźnierstwo”, „bluźnierca” występują w Piśmie Świętym ok. 70 razy. Po raz pierwszy w Biblii spotykamy się z nauką na temat bluźnierstwa w Księdze Wyjścia (w sekcji dotyczącej zawarcia przymierza na Synaju): „Nie będziesz bluźnił przeciwko Bogu” (Wj 22, 27). Nakaz ten nie jest jednak bliżej wyjaśniony, dlatego należy odwołać się do innego miejsca, tym razem do Księgi Kapłańskiej. Mamy tam przedstawione pewne wydarzenie związane z grzechem bluźnierstwa i karą za ten występek (Kpł 24, 10-23). Otóż podczas wędrówki przez pustynię doszło do kłótni pomiędzy dwoma mężczyznami. W ferworze ostrej wymiany zdań jeden z nich „zbluźnił przeciwko Imieniu i przeklął” (w. 11). Czyn ten ze swej natury był wielkim przewinieniem i Mojżesz miał wymierzyć odpowiednią karę. Z Bożego polecenia rozkazał wyprowadzić oskarżonego poza obóz. Tam świadkowie bluźnierstwa włożyli ręce na jego głowę, a następnie cała społeczność ukamienowała go. W ogłoszonym wyroku dominantę stanowią słowa: „Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią” (w. 16). Z tekstu opowiadania wynika, że podobny przypadek nie wydarzył się dotąd w Izraelu, dlatego wszelkie podjęte w związku z tym czynności posiadają wartość normatywną na przyszłość.
Opowiadanie nie precyzuje, na czym polegało bluźnierstwo, o którym mowa. Na podstawie słownictwa hebrajskiego, opisującego dany występek, egzegeci wysuwają różne propozycje. Bluźnierstwo mogło w tym przypadku polegać na wymówieniu imienia Bożego w sposób niegodziwy albo znieważeniu go przez słowa ubliżające. Badacze są skłonni twierdzić, że chodziło bardziej o pogardę niż przekleństwo. Tradycja zawarta w Misznie (zbiorze prawa ustnego, uzupełniającego prawo pisane, czyli Torę) wiąże opisaną sytuację z samym użyciem imienia Bożego Jahwe. Chodziłoby więc o naruszenie wprost II przykazania Dekalogu. Ostatecznie chodzi nie tyle wprost o Osobę Boga, ale o Jego imię. Tak zwane Prawo Świętości (Kpł 17 – 26) wielokrotnie i z naciskiem podkreśla, że imię Boże jest święte i wszelka profanacja tego imienia zasługuje na najwyższą karę. Izraelici odczuwali tak wielki szacunek i bojaźń wobec Bożego imienia Jahwe, że nikt nie ośmielał się go wymawiać. Nie tylko zniewaga, ale nawet samo wymawianie świętego imienia Jahwe – poza kultem – traktowane było jako bluźnierstwo. Stąd też w miejsce świętego imienia Jahwe zaczęto używać formy zastępczej: Adonaj – Pan.
Rygorystyczne podejście do tej kwestii zaostrzyło się jeszcze bardziej w czasach judaizmu. Wymówienie świętego imienia Jahwe miało być karane śmiercią przez ukamienowanie, natomiast lekceważące użycie innego z imion Bożych podlegało karze biczowania bądź skazaniu na banicję.