Z prof. Zbigniewem Jacyną-Onyszkiewiczem, emerytowanym kierownikiem Katedry Fizyki Kwantowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu,
rozmawia dr Mariusz Błochowiak
Jak określiłby Pan Profesor środowisko fizyków, z którymi ma Pan styczność: czy są to ludzie wierzący, ateiści czy poszukujący?
Środowisko fizyków, w którym się obracam, jest podzielone. Większość z nich to są ludzie wierzący, ale są i ateiści. Oczywiście światopogląd nie wpływa na jakość badań. Fizyk zajmuje się swoimi badaniami i nie musi zajmować się istotą wszechrzeczy. Wystarczy, że robi to, co ma czynić jako naukowiec. Światopogląd nie przeszkadza w pracy zawodowej.
Czy zauważa Pan różnice światopoglądowe w środowisku naukowym w Polsce i za granicą? Czy są różnice w proporcjach pomiędzy wierzącymi a niewierzącymi?
Myślę, że w Polsce jest znacznie więcej wierzących. Trudno jest oszacować, ale powiedziałbym, że 80% to wierzący. Reszta to niewierzący oraz agnostycy. Wydaje mi się, że na Zachodzie proporcje są odwrotne: wierzący naukowcy to 20%, jeżeli nie mniej. Nie wszyscy przyznają się do wiary. Czasami nie jest ona dobrze widziana.
Mówimy o środowisku fizyków czy szerzej?
Mówię o fizykach.
Z czego, zdaniem Pana Profesora, wynika to, że jedni naukowcy są wierzący, a drudzy niewierzący?
Przyczyny wiary i niewiary są złożone. Wśród fizyków jest duży procent ludzi wierzących, ponieważ my, fizycy, spotykamy się z tajemnicą. Dochodzimy w swoich badaniach do pewnych granic, których nie możemy przekroczyć. Widzimy granicę, a jednocześnie stwierdzamy, że każdy poznany element rzeczywistości jest racjonalny